WIADOMOŚCI

Arrivabene wyklucza team orders w Ferrari
Arrivabene wyklucza team orders w Ferrari
Nowy szef zespołu Ferrari wykluczył możliwość stosowania team orders w odradzającym się zespole Ferrari.
baner_rbr_v3.jpg
Sebastian Vettel przechodząc do Ferrari z pewnością nie spodziewał się aż tak szybkiego sukcesu w nowych barwach. Już w swoim drugim występie dla Ferrari sięgnął w Malezji po zwycięstwo, a bolid SF15-T wydaje się zdecydowanie drugim najszybszym autem w stawce.

Po trzech wyścigach sezonu rywalizacja wewnątrz zespołu pomiędzy Vettelem i Raikkonenem przebiega jednak dość jednostronnie na korzyść Niemca.

Vettel obecnie wyprzedza w klasyfikacji generalnej kierowców Nico Rosberga i ma na swoim koncie ponad dwa razy więcej punktów niż Fin z Ferrari.

Sytuacja ta sprawiła, że w mediach wielokrotnie poruszano temat podziału ról w Ferrari, sugerując iż Vettel zasłużył już na bycie numerem 1, tak jak niegdyś czynił to Michael Schumacher.

Maurizio Arrivabene zapewnia jednak, że wraz z nadejściem jego rządów stare reguły zostały zmienione i w jego ekipie nie będzie ani team orders, ani podziału ról zawodników.

„Damy Raikkonenowi niezbędne wsparcie i nie chcę już słyszeć o team orders” mówił cytowany przez Autosprint Arrivabene. „Gdy przybyłem do Maranello, dostrzegłem że niektórzy przywykli bardzo do starych zasad, więc w obecności obydwu kierowców i ich inżynierów wyścigowych wprowadziłem kilka zmian- wszyscy są dobrze o tym poinformowani.”

„Jedyną zasadą obecnie jest matematyka” przekonywał Włoch.

La Gazzetta dello Sport cytuje z kolei Arrivabene wprost: „Tak długo jak obaj kierowcy walczą o tytuł, Seb i Kimi mogą walczyć ze sobą, ale nie mogą przysparzać problemów ekipie.”

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

16 KOMENTARZY
avatar
dexx

14.04.2015 12:35

0

Maurizio Arrivabene to odpowiednia osoba na tym stanowisku. Ferrari to nie te same Ferrari co rok temu.


avatar
skoropian

14.04.2015 12:44

0

Jeżeli jedyną zasadą jest matematyka to wcześniej czy później team orders musi zostać wprowadzone.


avatar
Polak477

14.04.2015 12:48

0

Muszę przyznać genialny z niego PR'owiec. Już w pierwszym wyścigu to pokazał kiedy po problemach z dokręceniem koła wziął przed kamerę mechanika i "wyjaśniał sytuację" ;). Później łzy pod podium (chociaż to mam nadzieję było szczere), teraz mówi o TO. Wszystko ładnie pięknie, ale mam nadzieję, że to tylko słowa, bo TO jest jednym z całkowicie normalnych elementów w F1 i na niestosowaniu jego można przegrać tytuł (vide RBR w 2010 był tego bliski) lub zepsuć atmosferę w teamie (vide 2014 w Mercedesie).


avatar
RoyalFlesh F1

14.04.2015 13:18

0

Ta jasne a jak przyjdzie taka chwila jak w 2007 roku że, trzeba będzie przepuścić lub zamienić się lokatami to nie użyją TO. Teraz to sobie można tak mówić bo nie mają szans z Mercedesem. Więc jak Vettel lub RAI będą się wyprzedzać to i tak pkt do konstruktorów takie same.


avatar
Jahar

14.04.2015 13:29

0

Czyli wszystko stoi po staremu tylko ubrane w inne słowa. Dopóki nie ma walki wewnętrznej i nie jest to ściganie o mistrzostwo kierowcy mogą i mają czas udowodnić swoją pozycję w zespole. Nic nowego od wielu lat.


avatar
greyfroot

14.04.2015 14:12

0

.....brudne nogi w czystych skarpetach.....


avatar
viggen

14.04.2015 18:00

0

@2 Jak pisałem wcześniej. Zaczynają sezon od zera. Gdy któryś kierowca będzie miał większe szanse na tytuł, to zespół Ferrari postawi na niego. Czyli zasada matematyki. I nawet gdyby w tym sezonie zdobył tytuł Vettel to od nowego znowu zaczynają od zera.


avatar
andy_chow

14.04.2015 21:40

0

Poczekamy zobaczymy i dopiero wtedy uwierzymy (lub nie) ;-)


avatar
f1chilek

15.04.2015 07:54

0

7 napisanie ze jestes naiwny to za malo . Ty po prostu jestes cipkiem z piaskownicy . Bo tylko taka osoba moze myslec na powaznie o tytule dla kierowcy Ferrari widzac przewage Merca . Oraz tylko cipek moze wierzyc w rowne traktowanie kierowcow . Wczesniej czy pozniej twoja trauma z Hiszpani 2014 powroci .


avatar
viggen

15.04.2015 19:32

0

@9 Ferrari ma największe szanse zagrozić czy nawet pokonać Mercedesa. Jak nie w tym sezonie, to w następnym. Druga sprawa Chyba normalne, że jak żaden kierowca w tym sezonie nie powalczy o tytuł ze stajni Ferrari to nie będzie team orders. Masz takie braki w myśleniu!? Trzecia Skoro Raikkonen twierdzi, że są w stanie pokonać Mercedesa, to znaczy że są w stanie! Kapisz?! A czwarta, Twoje hejty nic nie pomogą. Psy szczekają a karawana jedzie dalej.


avatar
Phenom

15.04.2015 21:12

0

Póki co traktują ich równo....ale na pewno potem postawią na tego który jest wyżej w tabelce....czyli nic nowego :)


avatar
f1chilek

16.04.2015 10:30

0

10 Cipku piaskownicy I co z tego ze ma najwieksze szanse z pozostalych ekip jak i tak jest o sekunde wolniejsze od Merca ? Wiec tylko taki ktos jak ty ( naiwny cipek) moze mowic na powaznie o tytule dla Ferrari Pomysl logicznie i zakoncz bujanie w oblokach , bo znowu spadniesz na dupsko ze az ci siniaki wyskocza podobnie jak rok temu , bo wowczas tez dluzszy czas pisales o tytule dla Raikkonena . buhahaha Co do TO , to braki w mysleniu to ty masz bo on jest stosowany tak samo , jak podzial na kierowcow z zespole , nie tylko wtedy jak zespol walczy o tytul . Chocby ostatnio w Lotusie , bodajze w GP Bahrajnu gdy Grosjean musial przepusczac Raikkonena. Dodatkowo patrzac na polityke Czerwonych tam zawsze byl podzial na kierowcow ,a to ze zespol chce przedluzyc umowe z Finem tylko mnie o tym przekonuje ze jest tam nr.2 . Bo w normalnych waqrunkach juz by dawno wylecial z zespolu A to ze Raikkonen twierdzi ze sa w stanie pokonac Mercedesa to tylko jego zdanie ktore dla mnie nie jest wyrocznia . Bo w przeciwienstwie do ciebie nie patrze na to co czasami ten czlowiek bredzi przez rozowe okulary . A juz napewno potrafie odroznic PR od faktow na torze


avatar
Martitta

17.04.2015 01:27

0

„Gdy przybyłem do Maranello, dostrzegłem że niektórzy przywykli bardzo do starych zasad, więc w obecności obydwu kierowców i ich inżynierów wyścigowych wprowadziłem kilka zmian- wszyscy są dobrze o tym poinformowani.” - I wszystko jasne :) Cieszą mnie takie słowa z ust szefa SF, oby się tylko do tej zasady stosował, bo był już jeden taki, co bardzo dużo mówił i w zasadzie na słowach tylko opierała się cała jego funkcja :) Zasada matematyki i TO to rzecz normalna i zdrowa w każdym zespole, który walczy o mistrzostwo. Jedynym wyjątkiem było Ferrari, gdyż oni zawsze stawiali tylko na jednego kierowcę i podporządkowywali wszystko pod niego od początku sezonu. Mam nadzieję, że Arrivabene nie rzuca słów na wiatr...


avatar
Martitta

17.04.2015 01:39

0

3. Polak477 - Co prawda nie widziałam tych łez pod podium, ale skoro tak było, to wydaje mi się to trochę dziwne :) Płakać to mogą ludzie, którzy zwyciężają po ciężkich latach pracy i są długo ze swoim zespołem, a on dopiero co się tam pojawił ;) Zdecydowanie Arivabene wie, jak zrobić dobre wrażenie i kiedy należy odegrać odpowiednią scenkę. W końcu Marlboro i Philip Morris to porządna firma, moim zdaniem najlepsza na swoim rynku, a jeśli on zajmował się marketingiem, to na pewno wie, co i kiedy robi :) PS Nie znaczy to oczywiście, że Maurizio jest złym albo niegodnym zaufania człowiekiem. Jak na razie to jest z niego całkiem ciekawa postać :)


avatar
viggen

17.04.2015 15:53

0

"I co z tego ze ma najwieksze szanse z pozostalych ekip jak i tak jest o sekunde wolniejsze od Merca ? Wiec tylko taki ktos jak ty ( naiwny cipek) moze mowic na powaznie o tytule dla Ferrari " Masz pojęcie :D I co z tego, że jest wolniejszy od Merca 1 sekundę na okrążeniu w kwalifikacjach jak się liczą punkty w niedzielę, po przejechaniu linii mety. Rozumiesz te dwa pojęcia? Tempo w kwalifikacjach a tempo w wyścigu to dwie różne sprawy. Wystarczy, że będą kąsać Merca i na koniec sezonu mogą mieć mistrzostwo konstruktorów. "Pomysl logicznie i zakoncz bujanie w oblokach , bo znowu spadniesz na dupsko ze az ci siniaki wyskocza podobnie jak rok temu , bo wowczas tez dluzszy czas pisales o tytule dla Raikkonena . buhahaha " Pomyśl logicznie :D? Nie umiesz czytać ze zrozumieniem i przekręcasz co napisałem. Tak zdobędzie tytuł ale nie powiedziałem, że w pierwszym roku startów. Napisałem, że Kimi zdobędzie tytuł z Ferrari czego nie dokonał Alonso przez 5 lat. I tak będzie. "Chocby ostatnio w Lotusie , bodajze w GP Bahrajnu gdy Grosjean musial przepusczac Raikkonena" LOL Kolejny dowód, że nie masz pojęcia o F1. Grosjean puścił Kimiego, ponieważ jechali na różnych strategiach a Kimi był szybszy o 1,5s na kółku. To chyba normalne, żeby kierowca wolniejszy jadący na innej strategii nie przeszkadzał koledze. To samo było teraz w Malezji, jak Button został przepuszczony przez Alonso, czego @Emer nie potrafił zrozumieć i do dzisiaj pewnie nie rozumie. "Dodatkowo patrzac na polityke Czerwonych tam zawsze byl podzial na kierowcow ,a to ze zespol chce przedluzyc umowe z Finem tylko mnie o tym przekonuje ze jest tam nr.2 . Bo w normalnych waqrunkach juz by dawno wylecial z zespolu " Podsumuje to jednym zdaniem :D W D byłeś i G widziałeś. Nie wiesz jaką rolę miał Kimi w 2014 i nadal nie będziesz wiedział. Tyle masz pojęcia o F1 co mój kot o spuszczaniu wody w sedesie. "A to ze Raikkonen twierdzi ze sa w stanie pokonac Mercedesa to tylko jego zdanie ktore dla mnie nie jest wyrocznia . Bo w przeciwienstwie do ciebie nie patrze na to co czasami ten czlowiek bredzi przez rozowe okulary" Tobie chyba brakuje założyć jakiekolwiek okulary. Fin jest jednym z nielicznych kierowców, którzy mówią szczerze Skoro mówi, że są w stanie pokonać Mercedesa, to wie lepiej ode mnie a tym bardziej od takiej miernoty jak Ty. Specjalista od siedmiu boleści. Ty się w ogóle na czymś znasz poza włączeniem komputera, logowania się na dziel pasję i smarowania bull shit??


avatar
f1chilek

17.04.2015 21:51

0

"I co z tego, że jest wolniejszy od Merca 1 sekundę na okrążeniu w kwalifikacjach jak się liczą punkty w niedzielę, po przejechaniu linii mety. Rozumiesz te dwa pojęcia? Tempo w kwalifikacjach a tempo w wyścigu to dwie różne sprawy. Wystarczy, że będą kąsać Merca i na koniec sezonu mogą mieć mistrzostwo konstruktorów." Patrz bo sie zawiedziesz - ale chcesz wierzyc to wierz tylko pamietaj ze fantyczne kibicowanie odbiera rozum czego jestes dobitnym przykladem "Pomyśl logicznie :D? Nie umiesz czytać ze zrozumieniem i przekręcasz co napisałem. Tak zdobędzie tytuł ale nie powiedziałem, że w pierwszym roku startów. Napisałem, że Kimi zdobędzie tytuł z Ferrari czego nie dokonał Alonso przez 5 lat. I tak będzie." taaa - tak bedzie - bo ty powiedziales a co ty napiszesz jest wyrocznia buhahahaha "Kolejny dowód, że nie masz pojęcia o F1. Grosjean puścił Kimiego, ponieważ jechali na różnych strategiach a Kimi był szybszy o 1,5s na kółku. To chyba normalne, żeby kierowca wolniejszy jadący na innej strategii nie przeszkadzał koledze. To samo było teraz w Malezji, jak Button został przepuszczony przez Alonso, czego @Emer nie potrafił zrozumieć i do dzisiaj pewnie nie rozumie. " Przeciez Grosjean nie raz przepuszczal Fina i to bylo w zespole ktory nie mail szans na tytul a co zdaje sie jest dla ciebie wykladnia i warunkiem koniecznym do jego zastosowania Wiec swoje bajczeki odnosnie TO jak rowniez podzialu kierowcow wsadz do dupska bo walnales glupote az zal czytac "W D byłeś i G widziałeś. Nie wiesz jaką rolę miał Kimi w 2014 i nadal nie będziesz wiedział. Tyle masz pojęcia o F1 co mój kot o spuszczaniu wody w sedesie. " wiem jedno , nie po to Ferrari placi Vettelowi 50 mln aby go traktowac na rwni z Finem . Ale nawet nie to jest najwazniejsze . Najwazniejsza jest sama jazda Fina ktory nie jest w stanie dorownac poziomem Niemcowi "Tobie chyba brakuje założyć jakiekolwiek okulary. Fin jest jednym z nielicznych kierowców, którzy mówią szczerze Skoro mówi, że są w stanie pokonać Mercedesa, to wie lepiej ode mnie a tym bardziej od takiej miernoty jak Ty. Specjalista od siedmiu boleści. Ty się w ogóle na czymś znasz poza włączeniem komputera, logowania się na dziel pasję i smarowania bull shit??i " Dawno rownie glupszego tekstu nie czytalem . Jak olal lotusa i niedokonczyl sezonu , tez byl taki szczery w swoich wypowiedzial gdzie udal chorego aby dostac zaplate za sezon ? Dla mnie slowa Fina nie sa zadnym dowodem na to ze Ferrari powalczy o tytul gdyz zbyt duzo traca do Mercedesa aby to bylo mozliwe


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu